Bardzo częstym życzeniem każdej Młodej Pary przed ślubem jest to, by pogoda w dniu ślubu się udała, by choć nie padało. W Polsce istnieje kilka przesądów pogodowych, o których często się mówi podczas przygotowań ślubnych. Warto o nich wiedzieć, niekoniecznie brać je na serio.
Piękna i słoneczna pogoda
Powszechną prawdą jest to, że w dniu ślubu można wszystko zaplanować i przygotować oprócz pogody. Jej nie można zamówić, zaplanować ani zapewnić. Idealną pogodą dla wszystkich narzeczonych jest oczywiście słoneczna pogoda. Pewien przesąd mówi, by taką pogodę zapewnić panna młoda musi na kilka dni przed ślubem położyć buty na parapecie. Znak ten ma zagwarantować piękną i słoneczną aurę.
Słoneczna pogoda nie zawsze zwiastuje szczęśliwe życie i radość. Mowa tu o sytuacji, gdy słońce przybiera czerwonawy odcień. Taki znak jest negatywnie odbierany i może przynieść nieszczęście.
Deszczowa aura
Deszcz jest zmorą nie tylko dla pary młodej, ale i wszystkich uczestników tego wydarzenia. Wszyscy wówczas obawiają się o wygląd własnego stroju, fryzury czy makijażu. Przesądy mówią, że deszczowa pogoda nie powinna być zawsze źle odbierana. Jeśli deszcz jest delikatny, bardziej przesądny wówczas zwiastować on może bogactwo w związku.
Ulewne deszcze nie są dobrą oznaką dla nowożeńców. Symbolizują one liczne kłótnie jakie się pojawią miedzy małżonkami. Podobnie jest z ciemnymi chmurami, burzą i piorunami. To jeden z najgorszych omenów dla małżonków, zwiastują one problemy w relacji młodej pary. Jeśli po burzy na niebie pojawi się tęcza wówczas jest to zwiastun uspokajający, gdyż mówi o tym, że tak jak po niej i w związku wszystko dobrze się skończy.
Dystans przede wszystkim
Najważniejsze jest to, by w dzień ślubu nabrać dystansu do tych wszystkich przesądów. Absolutnie nie można podejść na serio do tych wróżb, bo wtedy zła zabawa gwarantowana, co odczują nie tylko nowożeńcy, ale i wszyscy goście. Trzeba pamiętać, że o losach związku decydują wspólne starania i zachowania małżonków, pogoda nie ma zbyt wiele wpływu w tej kwestii.